W raporcie „Innowacje w MŚP. Pod lupą” Tomasz Matusiak z Lightweight Technology SA stwierdza: Prawdziwą innowację rozumiem w ten sposób, że dzięki niej jestem w stanie zrobić coś szybciej, zrobić coś lepiej, zrobić coś taniej. A klient końcowy dostaje produkt, który jest lepszy, choć nawet nie musi o tym wiedzieć. Ta praktyczna definicja bardzo dobrze opisuje innowacje stosowane przez polskie firmy. Ostateczny odbiorca produktów ich nie widzi, ale sprawiają, że te produkty są lepsze.

Jednym z takich rozwiązań są polimerowe (bezsmarowe) łożyska, które świetnie sprawdzają się w branży spożywczej i cukierniczej i coraz powszechniej wypierają tradycyjne - stalowe.

– Łożyska bezobsługowe nie są oczywiście technologią przypisaną tej jednej branży. Natomiast tam, gdzie mamy do czynienia z produkcją wymagającą szczególnie czystych warunków rozwiązują wiele problemów – mówi Monika Gawryś, Product Manager igubal, igus Polska.

Łożyska odporne na cukier

Marian Dyrgała jest właścicielem firmy EuroTechnika, specjalizującej się w produkcji maszyn na potrzeby przemysłu cukierniczego, które najczęściej tworzone na konkretne zamówienie. Zamawiający oczekują, że będą one działać oszczędnie, efektywnie i bezpiecznie. Specyfiką produkcji cukierniczej jest to, że w wyrobach znajduje dużo cukru i tłuszczu. Maszyny wykorzystywane do produkcji muszą więc być czyste i higieniczne, ale jednocześnie odporne na działanie tych czynników.

Dlatego EuroTechnika cztery lata temu zdecydowała się na stosowanie innowacyjnych polimerowych łożysk igubal (w miejsce metalowych) w przenośnikach taśmowych do transportu słodyczy.

– Przede wszystkim potrzebujemy elementów, które w całości można umyć w zmywarce, w temperaturze 80 stopni Celsjusza. Wadą klasycznych łożysk tocznych jest to, że podczas mycia do ich wnętrza dostawał się cukier, który następnie ulegał krystalizacji. W efekcie łożyska zaczynały pracować z dużo większym oporem – mówi Marian Dyrgała. – Łożyska igubal rozwiązały ten problem. Są szczelne i odporne na wysokie temperatury.

Szef EuroTechnika dodaje, że z igubalami po raz pierwszy spotkał się na branżowych targach i na początku traktował to rozwiązanie jako ciekawostkę.

– Kiedy przeprowadziliśmy pierwsze testy okazało się, że to bardzo praktyczne rozwiązanie. Zaczęliśmy więc sukcesywnie je wprowadzać do kolejnych urządzeń, które produkujemy – mówi Marian Drygała. Dodaje, że firma cały czas szuka kolejnych technologii, które usprawniłyby jej wyroby.

– Niedawno udało mi się na przykład znaleźć poza rynkiem spożywczym pistolety, które dają oszczędności w zużyciu środka smarującego ciastka. Zmniejszają też zużycie powietrza, niezbędnego do tego procesu – opowiada.

Innowacyjni i praktyczni

Zdaniem Moniki Gawryś, z perspektywy firmy, której działalność opiera się na innowacjach, jaką jest igus, wśród polskich producentów z wielu branż bardzo wyraźnie widać rosnącą tendencję do odchodzenia od schematów i sięgania po nowe rozwiązania.

– Zdarza się, że przy pierwszym kontakcie z naszymi produktami firmy patrzą na nie z nieufnością, ale kiedy sprawdzą je w praktyce, szybko się do nich przekonują. Nasze produkty, takie jak igubal pozwalają na pokonywanie problemów technicznych, z którymi tradycyjne rozwiązania nie są w stanie sobie poradzić – mówi Monika Gawryś. – Polscy przedsiębiorcy są więc otwarci na innowacje, ale też po prostu praktyczni – dodaje.

Spółka igus co roku wypuszcza na rynek ponad 100 nowych produktów, z których większość powstaje w oparciu o konkretne zapotrzebowania, jakie zgłaszają do niej firmy. Innowacyjne rozwiązania nie powstają więc w oderwaniu od potrzeb rynku, ale w ścisłej z nim współpracy. Można więc powiedzieć, że impulsem do tworzenia wielu z tych innowacji są firmy, które później stają się tych rozwiązań beneficjentami.